środa, 25 lutego 2015

Dlaczego rodzice sześciolatków boją się szkoły?


     Wiele lat doświadczeń, praktyki pedagogicznej i obserwacji pozwala stwierdzić, że rodzice zdecydowanie bardziej od dziecka przeżywają podjęcie przez nie nauki w klasie I. Każdego roku we wrześniu na korytarzu szkolnym pojawia się wielu ciekawych świata pierwszoklasistów i wielu przerażonych, zdawać by się mogło, tym właśnie faktem, rodziców. Przygotowania do szkoły kojarzą się uczniom zazwyczaj z nowymi, ciekawymi książkami, kolorowymi przyborami szkolnymi, nowymi kolegami. Rodzicom zaś towarzyszy lęk czy dziecko sobie poradzi. Dzieci zazwyczaj doskonale adoptują się w nowej sytuacji, za to z rodzicami, jak pokazuje praktyka, bywa różnie.
Dlaczego?
Może po prostu wystarczy wyciszyć rodzące się obawy, uwierzyć we własne dziecko? Pozwolić działać nauczycielom i wspierać ich przez pozytywne nastawianie dziecka do nauki w szkolnej. Lęk i obawa ze strony rodziców jest i będzie się pojawiać niezależnie od tego czy nasz ukochany pierwszak będzie miał 6 czy 7 lat. Może warto pozwolić swojemu dziecku na wcześniejszy rozwój i edukację? To nie jest takie straszne, wystarczy się temu lepiej i bez emocji przyjrzeć.                                                                                         
Dziecko sześcioletnie charakteryzuje energia, wigor, gotowość poznawania nowych rzeczy, olbrzymi apetyt na nowe doświadczenia. Reaguje ono żywo na wszystko, co dzieje się w otaczającej rzeczywistości. Przez zadawanie niezliczonej ilości pytań chce zaspokoić swoją ciekawość. W tym wieku zdolne jest do pracy w zespole, do dłuższego wysiłku i skupienia. Bez trudu może uczestniczyć w zorganizowanych zajęciach. Proces rozwoju wymaga aktywności dziecka, kierowanej i organizowanej przez dorosłych. Ważny jest rozwój jego procesów poznawczych: wrażeń, spostrzegania, uwagi, pamięci, wyobraźni, mowy i myślenia. Zdobywanie wiedzy i doświadczeń następuje nie tylko w wyniku samodzielnych poszukiwań dziecka, ale również, co bardziej istotne dla jego rozwoju, przez planowo zorganizowane zajęcia i celowe działania edukacyjno-wychowawcze.
Celem edukacji wczesnoszkolnej jest wspomaganie dziecka w rozwoju intelektualnym, emocjonalnym, społecznym, etycznym, fizycznym i estetycznym. Zgodnie z założeniami reformy w klasie I występuje ciągłość procesu edukacyjnego rozpoczętego w przedszkolu. Uwzględnia się przy tym możliwości rozwojowe dziecka sześcioletniego. Klasa I to łagodne przejście dziecka ze świata zabawy do świata nauki. Stwarza się w tym celu sprzyjające warunki rozwoju przy pomocy dobrze wykwalifikowanej kadry pedagogicznej. Obecnie większość nauczycieli posiada jednocześnie przygotowanie do pracy z dziećmi w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Znajomość przez nauczycieli, uczących w szkołach, podstawy programowej przedszkola pozwala na skoncentrowanie się na dziecku sześcioletnim, jego potrzebach i możliwościach. Uczniowie objęci są więc fachową opieką pedagogiczną i wychowawczą, a nabyte wiadomości i umiejętności powtarzane, pogłębiane   i rozszerzane w każdym kolejnym roku nauki.
         Z analizy rozwoju dziecka sześcioletniego oraz podstawy programowej klasy I wynika, że posłanie dziecka w wieku sześciu lat do szkoły to nie odebranie mu dzieciństwa, jak uważa wielu, ale zaspokajanie naturalnej potrzeby jego aktywności i chęci poznawania świata, rozwijanie jego naturalnych predyspozycji przez odpowiednie organizowanie nauczania, wychowania i rozwoju w przyjaznych i sprzyjających warunkach w grupie rówieśników. Dzięki takim działaniom dziecko staje się jeszcze bardziej ciekawe świata, wszechstronnie się rozwija, dobrze czuje się wśród innych dzieci, łatwiej nawiązuje kontakty, ma większe szanse edukacyjne. Obawy rodziców rodzić się będą zawsze, ale może warto dać dziecku szansę, by tak jak inni rówieśnicy mogło się rozwijać, aby z dumą mogły powiedzieć, że jest już, albo wreszcie uczniem.
Szkoła dla sześciolatków 
Wychodząc naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom dzieci sześcioletnich podejmujących naukę w klasie I, jak również ich rodziców, szkoła stara się dostosować warunki pracy i oferty w taki sposób, by były one atrakcyjne i zapewniały dobre warunki do wszechstronnego rozwoju uczniów w poczuciu bezpieczeństwa.
Sale lekcyjne wyposażane są w odpowiednie pomoce dydaktyczne, które wspomagają i ułatwiają rozwój dziecka. Zapewniona jest fachowa opieka pedagogiczna i wychowawcza. Nauczyciel prowadzący daną klasę wspomagany jest często przez innych nauczycieli posiadających kwalifikacje do prowadzenia zajęć komputerowych, języka angielskiego, wychowania fizycznego.
Zapewnia się uczniom specjalistyczną pomoc psychologiczną, pedagogiczną i dydaktyczną, aby każdy mógł sprostać stawianym mu wymaganiom. Prowadzone są zajęcia zwiększające szanse edukacyjne uczniów mających trudności w nauce. Odpowiednio do istniejących potrzeb organizuje się zajęcia opiekuńcze zapewniające dzieciom interesujące spędzanie czasu po lekcjach, przyjazną atmosferę i bezpieczeństwo. Istnieje również możliwość korzystanie ze stołówki szkolnej. Organizuje się ciekawe formy spędzania czasu wolnego podczas ferii zimowych. Dobrze rozwija się współpraca szkoły z domami kultury, które w swoich ofertach posiadają wiele interesujących zajęć rozwijających dzieci w wielu dziedzinach. dzięki organizowaniu wycieczek i wyjść klasowych do teatru, kina, muzeum szkoła daje swoim uczniom możliwość obcowania z kulturą i zobaczenia wielu ciekawych miejsc. Istotne jest również to, że prowadzone są działania dla budowania dobrych relacji uczeń – szkoła - dom. Zawsze staramy się ściśle współpracować z rodzicami, których pomoc i zaangażowanie w życie szkoły jest nieocenione i zawsze mile widziane. 
mgr Anna Rojowicz

Jak funkcjonuje sześciolatek w klasie I?


Zostałam poproszona o napisanie kilku zdań na temat:

     Jak funkcjonuje sześciolatek w klasie I? Po przemyśleniu tematu stwierdziłam, że odpowiedź na to pytanie można właściwie zawrzeć w jednym słowie: Dobrze.
Postanowiłam więc spojrzeć na problem z innej strony i zadać sobie pytanie: Jak ja – nauczyciel – funkcjonuję w klasie I, do której uczęszczają sześciolatki?
       Od kilku lat przyglądałam się z boku, jak pracują dzieci w wieku sześciu lat, które chodzą do naszej szkoły. W tym roku szkolnym zostały mi powierzone takie właśnie dzieci.
Praca z dziećmi w tym wieku nie jest dla mnie nowością. Posiadam wiedzę teoretyczną z racji mojego wykształcenia, a i wieloletnią praktykę jako nauczyciel wcześniejszych „zerówek”.
Do klasy, której jestem wychowawcą, uczęszczają sześciolatki i kilkoro siedmiolatków. Wychodząc naprzeciw rodzicom i uczniom tych starszych dzieci opracowałam dla nich ćwiczenia i zadania o wyższym stopniu trudności, rozszerzając jednoczenie materiał nauczania.
Bardzo szybko jednak okazało się, że moje próby różnicowania trudności zadań dla dzieci ze względu na ich wiek są bezcelowe. Zauważyłam bowiem, że wiek dziecka nie ma tu większego znaczenia. Prawie wszystkie sześciolatki są wstanie sprostać trudniejszym wyzwaniom, a co więcej domagają się, żeby przed nimi stawiano takie właśnie zadania. Z ich rozwiązaniem radzą sobie bardzo dobrze, a radość z osiągniętego celu jest u nich jakby większa.
Zdarzają się uczniowie – niezależnie od wieku – którzy uczą się wolniej. Takim również staram się organizować dodatkowe zajęcia, na których utrwalamy przerabiany materiał.
Analizując oceny mojej klasy po I okresie roku szkolnego stwierdzam, że nie ma znaczenia, ile dziecko ma lat, ale jak bardzo do nauki się przykłada i jak dużo chce się nauczyć. A wiadomo przecież, że dzieci sześcioletnie zazwyczaj chcą wiedzieć i nauczyć się dużo.
Podziękowania należą się rodzicom. Za współpracę, za zaufanie, jakim mnie obdarzyli, powierzając mi pod opiekę swoje pociechy
i wreszcie, a może przede wszystkim, za to, że uwierzyli w swoje własne dzieci. Jeżeli zadawali sobie pytanie czy ich dzieci – sześciolatki jako uczniowie klasy I dadzą sobie w szkole radę, to odpowiadam – dały radę.
      Dzięki naszej wspólnej pracy moi uczniowie umieją i wiedzą coraz więcej, a jeszcze sporo przed nimi. Mnie – nauczycielowi radość sprawia fakt, że mogę obserwować ich rozwój i cieszyć się z osiąganych przez nich sukcesów.
mgr Anna Rojowicz